Do niniejszego wpisu i porównania koncentratów barszczy (baszczów) czerwonych, nakłonił mnie okres przedświąteczny i konieczność wyboru „tego jedynego”, najlepszego. Aktualizacja 2016! Nowy lider!
———————- edit grudzień 2016 ———————————————
Podczas zeszłorocznego „testu” na rynku były właściwie tylko 4 koncentraty. Podczas tegorocznych poszukiwań okazało się, że pojawił się na rynku nowy gracz, który moim zdaniem mocno namieszał w czołówce. Jest to „Koncentrat barszczu <Luniak>”, produkowany przez Polską Strzechę.Jest nieco subtelniejszy w smaku od Krakusa i Kredensu, więc trudniej przesadzić z jego dozowaniem, polecam 100-150 ml na 2 litry barszczu.
——————————————————————————————–
Zdaję sobie sprawę z tego, że większość smakoszy do wigilijnego barszczu żadnego zakwasu barszczu nie dodaje (tylko przygotowuje samodzielnie), ale zakładam, że rola koncentratu będzie wówczas tylko wspomagająca, a nie wiodąca.
Testy testami, a w międzyczasie przepis na barszcz.
No i najważniejsze, ten „test” jest skrajnie subiektywny, nie ma specjalnych podstaw merytorycznych i… jest tylko zabawą w porównanie smaków czterech popularnych koncentratów. Nie ma charakteru sponsorowanego, czy promującego cokolwiek. No… zaczynamy.
Do konkursu stanęły 4 (po aktualizacji 5) koncentraty (kolejność przypadkowa):
- Rolnik – barszczyk czerwony – koncentrat
- pojemność 330 ml
- cena ok. 2,59 zł
- koncentracja buraków 14%
- rozcieńczanie w stosunku 1:5
- Kowalewski – barszczyk czerwony – wydajny koncentrat
- pojemność 320 ml
- cena ok. 2,99 zł
- koncentracja buraków 12%
- rozcieńczanie w proporcji 1 butelka na 1,6 litra zupy (po przeliczeniu 1:5)
- Krakowski Kredens – barszczyk czerwony – koncentrat
- pojemność 320 ml,
- cena ok. 5,39 zł
- koncentracja buraków 65%
- rozcieńczanie w stosunku 1:10
- Krakus – barszcz – koncentrat
- pojemność 300 ml,
- cena 3,99 zł
- koncentracja buraków 59,2%
- rozcieńczanie 1 butelka na 2,7 litra zupy (po przeliczeniu 1:9)
- Luniak – koncentrat barszczu – Polska Strzecha (AKTUALIZACJA grudzień 2016)
- pojemność 210 g,
- cena ok. 3,60 zł
- koncentracja buraków – nie podana
- rozcieńczenie w stosunku – nie podano
Procedura była następująca:
- Do 4 różnych szklanek wlałem po 50 g (kieliszek) koncentratu.
- W osobnym garnku zagotowałem wodę wraz z 1 kostką bulionu drobiowego.
- Uzupełniłem szklanki po 1 chochli bulionem do pełna.
- Dolałem bulionu do szklanek produktów Kredensu i Krakusa, w celu dopasowania do zalecanego rozcieńczenia.
Wnioski:
- Już wizualnie widać, że mamy do czynienia z dwoma różnymi typami produktów. Kolory zdradzają to dosyć wyraźnie; Rolnik i Kowalewski mają wyraźnie jaśniejszy odcień czerwieni, podczas gdy Kredens i Krakus mają bardzo intensywny odcień rubinowy. Ponadto te dwa pierwsze są wyraźnie rzadsze i nieco mętne, natomiast produkty krakowskie są gęste i przejrzyste. Fakt z czym mamy do czynienia zdradza również skład na opakowaniach, w postaci stopnia koncentracji buraków i propozycji rozcieńczenia.
- Postawiło to niniejszy test niejako pod znakiem zapytania, gdyż mimo, że wszystkie produkty mają na etykiecie słowo koncentrat, to w luźnym skojarzeniu do świata pomidorów, Rolnik i Kowalewski są bardziej jak ketchup, a Kredens i Krakus jak koncentrat. Zatem porównanie ich nie będzie do końca możliwe, ale będzie można spróbować opisać różnice w smaku i możliwe zastosowanie.
- Rolnik i Kowalewski to delikatne barszcze, przy rozcieńczeniu 1:5 zachowują zarówno słodkość, jak i lekką kwaskowatość oraz buraczany smak. Trudno dostrzec jakiekolwiek różnice pomiędzy tymi dwoma produktami (co zresztą widać po składzie), być może jakiś niuans, albo nostalgia przekonuje mnie bardziej w stronę Rolnika, ale to raczej sentyment niż rzeczywista ocena. Zastosowanie tych barszczy przesunąłbym w stronę barową, jako szybkiego smacznego barszczu, nawet na kostce, idealne do pierogów lub krokieta. Niezobowiązujący gorący napój jako alternatywa do gorącego kubka, lub uzupełnienie klasycznego barszczu ukraińskiego w przypadku zbyt mało intensywnego aromatu buraków. I rzecz jasna, sam fakt mętności koncentratów Rolnika i Kowalewskiego oczywiście wyklucza ich udział w tworzeniu przejrzystego barszczu (typu wigilijnego).
- Krakus i Krakowski Kredens, to barszcze bardzo intensywne, o przenikliwym smaku, bardzo bogatym bukiecie aromatu buraków, dosyć kwaśne. Ich zastosowanie to restauracyjne, bardziej wykwintne, klarowne barszcze, na wcześniej przygotowanych wywarach warzywnych. Koncentraty takie można stosować w mniejszych ilościach, niż Rolnik i Kowalewski. Jeżeli mają posłużyć jako uzupełnienie gotowe barszczu na ugotowanego na warzywach i burakach, to w zupełności wystarczy 100 ml koncentratu na 2 l wody, czyli butelka tych koncentratów wystarczy na 6 litrów zupy. W przypadku gotowania barszczu na bazie bulionu warzywnego i tylko na bazie tych koncentratu, można zastosować ilości podane na opakowaniu, ale byłbym ostrożny i nie wlewał całej zalecanej ilości od razu.
- Różnice w smaku są wyczuwalne, nie stanowią jednak istotnej różnicy, Kredensowy jest nieco kwaśniejszy, ale może to wynikać po prostu z większego zagęszczenia soku z buraków. Może mieć dla niektórych znaczenie skład, a konkretnie dodatki do produktu, w tym wypadku lepiej wypada koncentrat Kredensu. Mój wybór jednak – znowu jak w wypadku Rolnika podejrzewam się o sentymentalny – pada na Krakusa i odrobinę tego właśnie doleję do wigilijnego barszczu.
Zdjęcia składu poszczególnych koncentratów:
Rolnik
Kowalewski
Krakowski Kredens
Krakus
fanderix
Sentyment sentymentem, ale Krakus to bardzo dużo chemii. Kredens zgodnie z tym co piszą jej nie ma. Więc jeżeli innej różnicy nie ma, to zdecydowanie wybrałbym Kredens
Vilg
Racja, masakra skład Krakus.
Ewa
Czemu w każdym koncentracie jest tak dużo cukru przecież szczypta do barszczu wystarczy
observator
Syrop glukozowo-fruktozowy w Krakusie eliminuje go z marszu w moim teście.
Radek
To prawda że syrop GF jest, jednak należy wziąć pod uwagę docelową ilość wykorzystanego koncentratu. Nie spożywa się go w ilościach takich jak np. dzieci piją soki, a to właśnie w nich wykorzystanie syropu GF jest nagminne. Inna sprawa, to fakt, że Krakus celując koncentratem w półkę premium, niepotrzebnie „wytanił” produkt syropem.
Ewa7
Pomysł, że takiej chemii jesz codziennie więcej i dokładasz ją świadomie. Chemia się sumuje
Bet
teraz już nie dają tej chemii, jest lepszy skład
Magdalena
To ciekawe, bo właśnie yla m w sklepie i skład jest identyczny z podanym na tej stronie.
Ewa7
Skąd taka obrona chemicznego Krakusa?